Loading

który mieszka teraz z nami jako wyróżnienie Kolejowego Towarzystwa Kultury w Krakowie

 

Niegdyś pod wawelskim wzgórzem

żył smok – postrach okolicy.

Głowę miał w chemicznej chmurze.

I domagał się dziewicy,

kiedy był już po obiedzie;

chciał mieć deser, nie zaś żonę.

Krakowianie żyli w biedzie.

Władze były przerażone.

 

Ile trwałaby ta próba

kto wie – lecz w niedługim czasie

we wściekłość wpadł szewczyk Skuba;

gad miał chęć na jego Kasię.

Z baraniną, z Wisły wodę

pijał smok. Jak bywa w dramie

jemu to przyniosło szkodę;

miastu – lokal w Smoczej Jamie.

 

Małe smoki (to nie lipa,

co się w bajkach tylko zdarza)

dziś mieszkają na Filipa

– Dom Kultury Kolejarza.

Pełnią rolę niebanalną.

Miast się pławić w siarki chmurze,

są nagrodą specjalną

dla tych…, którzy coś… w kulturze.

 

Jeden z nich – wiem dzięki komu,

nadzwyczaj niespodziewanie

trafił do naszego domu.

Kulturalny niesłychanie

przychodzących grzecznie wita

i dla nas ma pochwał słowa.

Skąd go macie? – gdy ktoś spyta,

mówimy: To dar z Krakowa!

 

13.10.2010