268 odwiedzających, 1 dzisiaj
Prawie każdego to dzieje się ranka:
Dzisiaj nie włożę tamtego ubranka!
Nie myję ząbków! Chcę bluzeczkę w kwiatki!
Będę jadł tylko z czekoladą płatki!
Cierpliwie mama te chimery znosi
i by był grzeczny – bardzo chłopca prosi.
Choć obiecuje wierzbę pełną gruszek,
nie chce aniołkiem być nasz uparciuszek.
Gdy raz na spacer wybrali się z rana,
dojrzeli osła obok swego pana.
Nie ciągnął wózka, tylko się wydzierał
i stojąc, w miejscu nogami przebierał.
Na nic proszenie – osioł ciągle fika.
Pan musiał użyć małego bacika.
A w główce malca myśl powstała właśnie:
Ależ ten osioł uparty jest strasznie!
25.08.2004