Wersja ogólna
(na melodię „Piosenka o sąsiedzie”)
Czy na dworze sroga zima,
czy upalne lata dni,
nic mnie w domu nie zatrzyma;
do przyrody tęskno mi.
Morze wzywa mnie falami,
karkonoski woła szlak.
Kiedy wreszcie się spotkamy,
zaśpiewamy razem tak:
Dobrze, dobrze być turystą!
Widzieć w noc przejrzystą
niebo pełne gwiazd tra, la, la, la, la.
Dobrze, dobrze być turystą!
Pozostawić wszystko
i wyruszyć w świat.
Wokół wszystko mnie zachwyca:
puszczy głos, strumieni szum,
Śnieżka, Turbacz i Łysica,
Kraka gród, gnieźnieński tum.
Piękny cały świat przede mną,
gdy ze szczytów patrzę Tatr;
tę piosenkę razem ze mną
śpiewa echo, ptak i wiatr.
Dobrze, dobrze być turystą!
Widzieć w noc przejrzystą
niebo pełne gwiazd tra, la, la, la, la.
Dobrze, dobrze być turystą!
Pozostawić wszystko
i wyruszyć w świat.
Kiedy wiosną, gdzieś na szlaku,
zostawiając miasta zgiełk,
albo latem na biwaku
z przyjaciółmi spotkam się,
obsiądziemy ogień wkoło,
gdy wieczorny przyjdzie czas.
Razem będzie nam wesoło;
zaśpiewamy wszyscy wraz:
Dobrze, dobrze być turystą!
Widzieć w noc przejrzystą
niebo pełne gwiazd tra, la, la, la, la.
Dobrze, dobrze być turystą!
Pozostawić wszystko
i wyruszyć w świat.
** Piosenka wykonana pierwszy raz 28 września 1996 r. w Zembrzycach (wersja pierwotna).