(na melodię „Rozszumiały się wierzby płaczące”)
Piękna wiosna lub też sroga zima,
złota jesień, czy skwar lata trwa,
ale w domu nic nas nie zatrzyma
bo melodię tę dusza wciąż nam gra.
Turyści, ruszać czas –
wezwanie śle Wam świat,
brzeg morza, rzeka, las,
na górskim stoku cudny kwiat.
Chociaż żona się dąsa i gniewa
i czasami też złości się mąż,
chociaż dziecię swe łezki wylewa,
zew natury nas kusi tak jak wąż.
Turyści, ruszać czas –
wezwanie śle Wam świat,
brzeg morza, rzeka, las,
na górskim stoku cudny kwiat.
Nie powstrzyma nas piękna dziewczyna,
ni złotówek pełniuteńki trzos,
ani w łóżku cieplutka pierzyna,
kiedy w sercu rozlega się ten głos.
Turyści, ruszać czas –
wezwanie śle Wam świat,
brzeg morza, rzeka, las,
na górskim stoku cudny kwiat.
Dla nas słońce pozłociło kłosy
i zefirek użyczył swój wiew,
wierzba – płaczka rozpuściła włosy,
a z oddali skowronka dzwoni śpiew.
Turyści, ruszać czas –
wezwanie śle Wam świat,
brzeg morza, rzeka, las,
na górskim stoku cudny kwiat.
Blady świt, czy wieczorna godzina,
żar słoneczny, czy wokół biała mgła,
turystyczna wędruje drużyna,
a wraz z nimi piosenka płynie ta.
Turyści, ruszać czas –
wezwanie śle Wam świat,
brzeg morza, rzeka, las,
na górskim stoku cudny kwiat.
Przesieka – 06.11.1998