(na melodię „Niekrasiwaja”)
Jakże przecież niedawno dni były te,
gdy w zawodzie piąć chciałam się wzwyż,
a szef ciągle powtarzał: To wszystko źle!
Siadaj panna przy biurku i pisz!
Jednak świat zmienił się od tamtego dnia.
Owa panna, miast wzwyż piąć się wciąż,
twardym krokiem, po ziemi przez życie szła.
Czegoś chciały i dzieci i mąż.
Praca, dom – w rytmie tym przemijały dni;
czasem dziecka płacz budził co noc.
Szept podziwu, gdy siaty dźwigałam trzy:
ależ krzepa w tej babie i moc!
Teraz dzieci już własny stworzyły świat.
Dzisiaj mąż cicho siadł obok mnie.
Prezent w pracy dostałam i jakiś kwiat
ze słowami: Żegnaj! Trzymaj się!
Uścisk dłoni, uśmiechy i kilka łez,
trochę zwierzeń – co dusza wciąż śni.
O sukcesach w zawodzie to marzeń kres.
Emerytki przede mną są dni.
Przesieka – 06.11.1998
** Piosenka wykonywana z okazji przejścia kilku pań – Ślężanek (członkinie Koła PTTK nr 11) na emeryturę.