Loading

Nad duszami rząd wziąłeś, gdy czas nowy nastał,

by – jak Salomon sądzić i czyny, i racje.

Jednak ciężar urzędu chyba Cię przerastał,

bo na szale rzuciłeś własne aspiracje.

 

Powiadałeś o sobie, żeś cały jest prawem,

wskazując zdrajcę tego, co zamknął powieki.

Lecz z czynu, który przynieść miał Ci wielką sławę,

jedynie mały smrodek pozostał na wieki.

 

Ty – któryś pełen dumy, w jupiterów blasku

za brata odbył spowiedź w tak wielkim pośpiechu

i potem go zostawił w niedźwiedzim potrzasku,

pomyśl, co Mistrz nam mówił:

Kto z Was jest bez grzechu…

 

04.06.2005

 

**  … któryś pełen dumy, w jupiterów blasku – konferencja prasowa ówczesnego Prezesa IPN 28.04.2005 r.