Loading

Działo się to w Domu Chłopa.

Zebrana tam gości kopa

(znawców rolniczego trudu)

chciała poznać troski ludu.

 

Wpierw uczony w swej prelekcji

udzielał rolnikom lekcji

jak zrobić masło. Jak sery.

Statystycznie. Coma cztery.

 

Każdy mówca słowa ważył,

mając wzgląd na sekretarzy,

delegata z koniczyną

i ministra z ważną miną.

 

Słyszało się: Jeśli wola

poznajcie, jak ciężką dola

chłopa, bo czas spędza w chlewni,

w gumnie, w stajni, nawet w zlewni.

 

Kiedy pierwszy kur zapieje,

już coś sadzi, albo sieje.

I… tak jakoś w letniej porze

musi z pola zebrać zboże.

 

Jeszcze polski chłop prawdziwy

ma lotny inwentarz żywy.

Indyk, kaczki, gęsi, kurka…

Odczuwa też braki sznurka!

 

Dziki ryją mu pod lasem.

Mocniej wiatr zawieje czasem.

Tu minister sącząc wino

stwierdził: dyć to prawda, ino…

 

                   * * *

 

Długie przeminęły lata.

Choć się zmienił obraz świata,

to i dzisiaj polityków

bardzo boli los rolników.

 

Stąd niekiedy przy kolaci

w niewielkiej restauracji,

wychyliwszy chłopów zdrowie…

Dalej niech Czytelnik powie!

 

16.06.2015

 

** Dom Chłopa – hotel warszawski przy placu Powstańców Warszawy, zbudowany w latach 1957 – 1962 (projekt Bohdan  Pniewski). W realizacji budynku uczestniczyła też pisarka Joanna Chmielewska. Jako jeden z najnowocześniejszych obiektów stolicy przez lata przyciągał turystów, w szczególności ludność wiejską.

** kopa – 60 sztuk. Tu: dość liczne zgromadzenie.

** coma (hiszp.) – przecinek. Wyraz szczególnie lubiany przez jednego z przywódców PRL, który przemawiał np. tak: Partia nasza zwiększyła hodowlę bydła o 2 coma cztery, a trzody chlewnej o 3 coma 9 procenta (nie jest to jednak cytat).

** gumno – termin regionalny na określenie odgrodzonej części gospodarstwa chłopskiego, przeznaczonej dla przechowania lub młócenia zboża, a także podwórza z budynkami gospodarskimi.

** zlewnia – tu: punkt odbioru mleka od rolników.

** Odczuwa też braki sznurka! – dawno, dawno temu… (a może nie tak dawno) w radiu i w telewizji oraz na różnego rodzaju zjazdach i naradach gospodarczych, przed żniwami prowadzono batalię o sznurek do snopowiązałek, którego i tak w końcu brakowało.

** dyć to prawda, ino… – dla stworzenia wrażenia ludowości połączyłem dwa regionalizmy. Literacko powinno to brzmieć: owszem to prawda, tylko…