Gdy wstępowałem w szkolne progi
Bambo, co Afrykanki synkiem
był i go czarne wiodły bogi,
powszechnie zwany był Murzynkiem.
Dziś mi tłumaczy naukowo
ktoś, że mam mówić: czarnoskóry,
bo Murzyn to prostackie słowo
nie przystające do kultury.
Dlaczego? No bo się czasami
z ust komuś taka treść wyrwała:
jesteśmy wiek za Murzynami,
mrok jak w murzyńskiej części ciała.
Argumentacja ta mnie złości,
więc nie zamierzam szukać wady
w koncepcji, iż w tej poprawności
chyba zbyt wiele jest przesady.
Dziś o tym, co legł ubłocony,
wracając z knajpy, gdzieś pod krzakiem,
powiada się – uzależniony,
a kiedyś facet był pijakiem.
Taki, co się na rzecz porywał
cudzą i był w uczynkach zdradny,
złodziejem nazywany bywał;
dziś o nim mawia się: zaradny.
O kimś, kto wokół siebie skupia
tłum gapiów, plotąc im androny
mówiło się, że lud ogłupia;
teraz – to człowiek nawiedzony.
Mówić uczono mnie przed laty,
więc chociaż dzisiaj słowa ważę,
będąc człowiekiem starej daty,
nie wiem, czy kogoś nie obrażę.
Może zakrawa to na kpinę,
lecz wniosek pcha się do mej głowy,
że jeśli Bambo już Murzynem
nie jest – to nie znam polskiej mowy.
09.10.2020
** Murzynek Bambo – postać z wiersza Juliana Tuwima, którą moje pokolenie spotykało w elementarzu Mariana Falskiego, rozpoczynając naukę szkolną.
** Dziś mi tłumaczy naukowo ktoś – „Wielki Słownik Języka Polskiego podje, że wyraz „Murzyn” aktualnie uważany jest za obraźliwy.
** … jesteśmy wiek za murzynami…, … mrok jak w murzyńskiej części ciała… – znane polskie powiedzenia związane z Murzynami
** … w uczynkach zdradny (staropolski) – zdradliwy, zdradziecki w czynach.
** androny (staropolski) – brednie, banialuki, farmazony, głupstwa.