Loading

Uleciała gdzieś dusza,

i serce bić przestało.

Jeszcze myśl czyjąś wzrusza

z wolna stygnące ciało.

Słychać bezgłośne łkanie,

z oka łza srebrna płynie,

zanim cichość nastanie

w ukojenia godzinie.

 

Duch, co odpłynął pięknie

w jakieś bezkresne dale,

spogląda obojętnie

na ziemskie gorzkie żale.

Nie trapi się datami,

przyszłość już go nie drażni

i Memlinga wizjami

nie karmi wyobraźni.

 

Nic dlań nie znaczy kwiecie,

obojętne są słowa.

Od wydarzeń na świecie

już nie boli go głowa.

 

                        * * *


Choć rozum w to nie wierzy,

wciąż ulegam wrażeniu,

że i duchom zależy

na życzliwym wspomnieniu.

 

12.05.2018

** Memlinga wizjami… – chodzi o tryptyk niderlandzkiego malarza Hansa Memlinga „Sąd Ostateczny”.