Loading

Jankowi – by lepiej mu się wiodło w nowym miejscu pracy

 

Kiedy zajęto urzędy,

(z tradycji rzecz ta wynika

wpierw władzę obsadzać wszędy)

to zabrakło wyrobnika.

Był facet, co w mieszczan tłumie

mknął do pracy w każdy ranek

i tam się nie nudził w sumie.

Na imię mu było Janek.

Dano mu papierów wiele

i biurko, co się kołysze.

Janek rysuje tabele;

dokumentów mnóstwo pisze.

Umyśliły sobie władze,

kiedy inne czasy przyszły:

Nieźleś spisał się na Pradze.

Chodź na drugą stronę Wisły!

Mógł tam, zgodnie z zasadami

swej funkcji, matematyki,

tworzyć co dnia, wręcz pasjami

protokoły…, statystyki…

Ktoś dziwaczne miał pomysły

i kolej jest podzielona.

Janka, z lewej strony Wisły

ciągnie znów… jej prawa strona.

Janku, gdy Ci inne cele

los wyznaczy, co się zmienia,

wiedz, że tu są przyjaciele,

co gorące ślą życzenia.

Niechaj los Ci zdrowie daje

i niech życie Cię nie męczy!

Niech chmielowe szumią gaje,

a w kieszeni euro brzęczy!

25.03.1999