Loading

Nie kupuj mi kwiatów miła.

Nie chcę błądzić za ich cieniem,

bo choć krasa w nich i siła,

jutro będą już wspomnieniem.

 

I główki schylą w zadumie,

że los jest dla nich okrutny,

że są samotne – choć w tłumie.

Wraz z nimi ja będę smutny.

 

Mak czerwony, w letnie ranki

wśród zieleni jest radosny.

Zbudzone ze snu sasanki

szepczą o nadejściu wiosny.

Dom – cały skryty w powojach,

piękniejszy niż książąt dwory.

 

Chcesz coś z ciętych miła moja

dać mi – to daj… kalafiory.

 

16.08.2009