Loading

Nie przebywałaś w moich marzeniach.

W mych oczach jeszcze się nie ukryłaś.

Kiedy gubiłem się we wspomnieniach,

gdzieś przecież Tamta Dziewczyno byłaś.

 

Tą jedną chwilą – tak niebywałą,

że przyszłe nasze losy złączyła;

serca trafione Kupida strzałą,

oczy – miłości mgła przesłoniła

 

W teatrze, który się życiem zowie,

razem los kazał wyjść nam na scenę.

Choć głos drżał lekko w przysięgi słowie,

świat słyszał: Io ti voglio bene.

 

W duszach nam nutki grały liryczne;

czasem miłości hymn płynął wzniosły.

Biegały wokół nas skrzaty śliczne;

nawet nie wiemy kiedy wyrosły.

 

Cicho spadają dni z kalendarza;

dzisiaj ma inny sens słowo miłość.

Kupido bardzo się już postarzał.

Cóż – kilka latek i nam przybyło.

 

Jesteśmy jednak wciąż obok siebie;

ręce splecione, lub oddaleni.

I wiemy – o nas jest zapis w niebie:

byli dla siebie przecież stworzeni!

 

27.11.2008

 

** io ti voglio bene (wł.) – dosłownie: „chcę dla Ciebie dobrze”; we Włoszech jedna z form „kocham Cię”.