Wertuję księgę mego życia.
I cóż odkrywam w owym dziele?
Są obietnice bez pokrycia
i słowa, co znaczyły wiele.
Jest uśmiech, który zdobił twarze,
odbity w lustrze kropli słonych.
To wszystko, co zostało z marzeń
w godzinach szczęściu ukradzionych.
Uwiecznił czas, co z siebie dałem,
lecz też, co inni dać mi chcieli.
I role, które w życiu grałem,
gdy oddzielałem czerń od bieli.
Mnóstwo zapisów. Lata życia.
Już wielu zdarzeń nie pamiętam.
Ciągle mam drogę do przebycia
nim powie Ktoś: Księga zamknięta!
19.07.2014