Loading

Lekarz domaga się stów dwóch.

Ksiądz także chce gotówki.

Gliniarz nieświeży czuje chuch,

gdy nie dasz mu łapówki.

 

Przykładów wiele mogą dać

tego, co dziś jest w cenie

i ludzi, którzy wciąż chcą brać.

Stąd moje oburzenie.

 

Gdy już piętnuję całe zło,

ta myśl rodzi się w głowie:

Nie wziąłem, bo nie miałem co!

A gdybym mógł – to kto wie?

 

Sumienie w mig wycisza się;

wszak to jest prosta sprawa.

Cóż z tego, że tak wielu chce.

Ja……im… nie muszę dawać!?

 

17.12.2005