refleksja w obrazach
Z przełomu wieków
Trwali przez wieki w ojców wierze.
Tradycje mieli wśród wartości.
Praw mojżeszowych strzegli szczerze,
chociaż nękały ich słabości.
Zaś za sąsiadów obcych mieli;
inna religia, ojców mowa.
Bywało, że obyczaj dzielił,
albo rzucane w gniewie słowa.
Sacrum nawzajem szanowali
A pokój zawsze był im drogi.
Szalom, zdorowia – powiadali,
kiedy zbiegały się ich drogi.
Ktoś rzekł: Tu nie ma waszych domów!
Przy tym zasłaniał się ukazem,
że czas przepędzić oszołomów.
– Car nie pozwala mieszkać razem.
Odeszli więc na krańce świata.
Ich Anatewka biedna, mała,
w której przeżyli piękne lata,
tam gdzieś w oddali pozostała.
Lecz czasem na tej nowej ziemi
odnajdzie ich tęsknota w ciszy.
I znów są razem ze swoimi.
Czasem ktoś skrzypiec głos usłyszy…
15.07.2014
** Sacrum (łac.) – sfera świętości, tj. wszystko, co ze świętością jest kojarzone: wierzenia, obrzędy, praktyki religijne, święta, świątynie, kapłani, narzędzia kultu religijnego, itp.
** Szalom (hebr.) – pokój . Słowo używane przez Żydów jako powitanie.
** Zdorowie (ros. Здоровье) – zdrowie. Jedną z form powitania było: Zdorowia żełaju.
** Ukaz (ros.) – w dawnej Rosji dekret, edykt lub akt prawny wyższego rzędu wydawany przez cara. Obecnie prawo wydawania ukazów ma w Rosji prezydent.
** Anatewka – małe miasteczko, leżące gdzieś na terenie Imperium Rosyjskiego, znane z musicalu Jerry’ego Bocka „Skrzypek na dachu” oraz z powieści Szolema Alejchema „Dzieje Tewji Mleczarza”.
** Czasem ktoś skrzypiec głos usłyszy – nawiązanie do skrzypka żegnającego wygnańców w musicalu Jerry’ego Bocka „Skrzypek na dachu”.
Kresy
Wieś leżała gdzieś na Wschodzie.
Tam w przykładnej żyli zgodzie
przeróżnej nacji wieśniacy:
Rusini, Żydzi, Polacy…
A łączyło ich tak wiele:
podobne życiowe cele,
odświętność i powszedniości,
strapienia, chwile radości…
Lecz pod wpływem polityki
także tam powstały kliki.
Iwan stał się wrogiem Jana.
Baruch doniósł na Iwana.
Oczy są mieszkaniem strachu,
na słowa – wyrzynać Lachów,
lub – bij Żyda – gdy ktoś woła.
Płynie krew. Płonie stodoła.
Lud, który nienawiść dzieli,
czeka zsyłka w bezkres bieli,
ziemianka w kazachskim stepie…
Tutaj bez nich będzie lepiej!
Szyderstw losu kulminacja
tkwi w słowie repatriacja.
Gdzieś tam… Zachód… Piastów plemię…
Jakże obce są to ziemie!
Obdarzeni tą ojczyzną
boleją nad ojcowizną,
gdzie świat był zupełnie inny…
groby bliskich…, dom rodzinny…
Na wspomnienia ktoś się wzruszy.
Czasem coś zaciąży w duszy.
Ktoś pogrąży się w zadumie…
będąc sam…, w ogromnym tłumie…
25.01.2014
** repatriacja (łac.) – powrót do ojczyzny. I choć wyrażenie to oznacza powrót do kraju ojczystego jeńców wojennych, osób internowanych lub przymusowo przesiedlonych, które znalazły się poza jego granicami, to w czasach PRL oficjalna propaganda „repatriantami” nazywała Polaków z Kresów Wschodnich, których po II wojnie światowej przymusowo wysiedlano z ich ziem ojczystych i osadzano na Ziemiach Zachodnich i Północnych.
Koniec wielkiej wojny
Prastary gród.
Żołnierski but
głucho uderza w bruk ulicy.
Doskwiera chłód,
zabija głód,
lecz idą drylu niewolnicy.
Bo rozkaz był.
Więc choć brak sił
posłusznie wloką się w nieznane.
Wśród śnieżnych tras
w zawieruch czas
czy znajdą ziemie obiecane?
Tu dom ich stał.
Tu każdy miał
marzenia, że dobrobyt blisko.
Aż wódz wpadł w szał
i myśl ktoś dał,
że w mieście musi być lotnisko.
Już płonie lont.
Wiatr niesie swąd,
bo morze ruin żrą płomienie.
Rozwiany pył
postacie skrył.
Czyżby przemknęły ojców cienie?
A jeszcze Bóg
chciał, aby wróg
nad Vaterlandem przejął rządy.
Faszyści precz!
Tu nasza Rzecz!
Gwałt. Mord. Kradzieże. Samosądy.
I wieść jak grom.
Wasz nowy dom
tam, gdzie brzeg Renu, Szprewy, Łaby.
Piastowski gród
wziął polski lud.
Pora się Wam wynosić Szwaby!
Gdy płynie łza,
milczenie trwa.
Cóż można rzec na pożegnanie.
Czy to, że czas
odmieni nas,
ale tęsknota pozostanie?
25.01.2014
** Prastary gród – zasadniczy wpływ na powstanie wiersza miała książka księdza Paula Peikerta „Festung Breslau”, jednak nie bez wpływu pozostały przeczytane lub zasłyszane opowieści tych, którzy w końcowym okresie wojny musieli Wrocław opuścić oraz tych, którzy w pierwszych dniach po wojnie w nim się osiedlali.