Loading

Kiedy północy wybija godzina,

a świat w zabawie szaleje,

coś się skończyło i coś się zaczyna;

nowe się rodzą nadzieje.

W przeszłość patrzymy trochę zadumani.

Co pozostało w marzeniach?

I spoglądamy w przyszłość zatroskani,

że tyle jest do zrobienia.

Choć żal nam dzisiaj jest niespełnionego

i różne gnębią nas fobie,

nie doszukujmy się winy bliźniego,

gdy można znaleźć ją w sobie.

Cośmy zdobyli, umiejmy docenić.

Wyższego sięgajmy celu.

Nasz jeden uśmiech może świat odmienić

i dać nam przyjaciół wielu.

Gdy jeszcze komuś cząstkę serca damy,

a dobroć popłynie z duszy,

wzajemnie ciepła wiele otrzymamy,

co lody wszelakie skruszy.

Kto zatroskanie nad bratem zgubionym

nad własne przełoży plany,

będzie mógł śmiało o roku minionym

powiedzieć, że był udany.

02.01.2006