175 odwiedzających, 1 dzisiaj
Gdy się zbliżała narodzin pora,
rozporządzeniem imperatora
tam nakazano ludom spisanie,
gdzie praojcowie mieli mieszkanie.
Na próżno Józef do domów pukał,
w mieście Dawida schronienia szukał,
gdy utrudzoną była Panienka.
Czekała na nich bydląt stajenka.
I to w niej Maria syna zrodziła.
W kamiennym żłobie Dziecię złożyła,
gdzie wół ogrzewał je i oślina.
A w świat radosna poszła nowina.
Świetlista łuna niebo oblała.
Chóry anielskie śpiewały: Chwała.
Bili pokłony pasterze owiec.
Dary królewskie dali Magowie.
* * *
To są o dawnych dniach opowieści.
Kiedy wsłuchuję się w kolęd treści,
bywa – nawiedzi mnie mimochodem
myśl: Czy znaleźliby dziś gospodę?
Gdy marzeń szczytem uznanie świata,
gdy brat nienawiść żywi do brata,
bo im uczucia wyższe są obce
– czy dzisiaj mieliby miejsce w szopce?
16.11.2013